80. rocznica pacyfikacji wsi Bandysie. „Przez takie bestialskie działania Niemcy chcieli zniszczyć polskiego ducha”
Starosta ostrołęcki Piotr Liżewski i członek Zarządu Powiatu Małgorzata Tabaka /fot. Kazimierz Żyra, Tygodnik Ostrołęcki
– Wszyscy znamy dramatyczne wydarzenia w Bandysiach z jesieni 1944 roku. Rozmyślamy nad tragedią 120 mężczyzn i chłopców, nad rozpaczą rodzin, okrucieństwem okupantów. Przez takie bestialskie działania Niemcy, a także Sowieci, chcieli zniszczyć polskiego ducha od pierwszych dni napaści we wrześniu 1939 roku – mówi starosta ostrołęcki Piotr Liżewski.
80 lat temu, 3 października 1944 roku, Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Bandysie (gm. Czarnia). W jej wyniku do obozu karnego w Działdowie wywieziono około 120 mężczyzn, a następnie większość z nich trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Tylko kilku z aresztowanych udało się przeżyć obóz. Poza tym, zdecydowaną większość mieszkańców wsi wysiedlono.
W pierwszą niedzielę października – przed pomnikiem w Bandysiach, który upamiętnia tragedię – po raz kolejny odbyły się uroczyste obchody rocznicy pacyfikacji. W uroczystościach wziął udział starosta ostrołęcki Piotr Liżewski.
– Wojna to straszna rzeczywistość. Wojna zabiera wszystko, co człowiek ma najcenniejsze. Zabiera szczęśliwą spokojną codzienność, obecność tych, których kochamy, a często także zdrowie i życie. Rozumieją tragedię wojny nie ci, którzy naoglądali się przygodowych filmów. Najmocniej rozumieją tragedię wojny ci, którzy – jak my, Polacy – doświadczyli napaści straszliwych bezwzględnych wrogów, którzy chcieli na zawsze Polskę unicestwić – zaznacza starosta.
– Wszyscy znamy dramatyczne wydarzenia w Bandysiach z jesieni 1944 roku. Rozmyślamy nad tragedią 120 mężczyzn i chłopców, nad rozpaczą rodzin, okrucieństwem okupantów. Przez takie bestialskie działania Niemcy, a także Sowieci, chcieli zniszczyć polskiego ducha od pierwszych dni napaści we wrześniu 1939 roku – dodaje.
– Ale Polacy nigdy się nie poddali. Nawet po klęsce militarnej zorganizowali podziemny ruch oporu, nigdy nie porzucili marzeń o wolnej ojczyźnie. Nieprzyjaciel mścił się bestialsko, mordował, stosował odpowiedzialność zbiorową, chciał okrucieństwem, terrorem, zbrodnią zdusić ducha narodu. Polacy wytrwali – przez odwagę, wiarę katolicką, przywiązanie do dziejów, tradycji, przez miłość do naszej ojczyzny, nieodparte pragnienie bycia wolnym narodem. Dzięki ich walce, ale też cierpieniom i ofierze z życia – także mieszkańców naszej ziemi, naszego regionu, Polska powstała na nowo – kontynuuje starosta ostrołęcki.
– Dlatego, jako starosta ostrołęcki, z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy w Bandysiach dbają o historyczną pamięć o przodkach, modlą się o ofiary zbrodni, patriotycznie wychowują młode pokolenie. Dziękuję wszystkim, którzy wytrwale i pięknie przygotowują te ważne uroczystości – podkreśla Piotr Liżewski.
W przeddzień uroczystości od kilku lat organizowana jest również Pusta Noc. Mieszkańcy miejscowości i zaproszeni goście modlą się wówczas i śpiewają pieśni pogrzebowe. W sobotę, 5 października, w remizie OSP w Bandysiach zebrało się kilkadziesiąt osób. Wśród nich byli m.in. wójt gminy Czarnia Marek Piórkowski, radni powiatu Witold Kuczyński i Małgorzata Tabaka, ks. Tadeusz Leśniewski z Czarni oraz członkowie stowarzyszeń kulturalnych z różnych stron Polski.